Lewe tablice i wyłamana stacyjka. Za przerzut kampera mieli zarobić 250 euro

2020-12-19 15:03

Samochody służące do rekreacyjnego spędzania czasu cieszą się zainteresowaniem złodziei. Co jakiś czas na terenie Polski odnajdują się auta typu kamper, które najczęściej pochodzą z przestępstw dokonanych na terenie Niemiec. Kolejny taki przypadek odnotowali funkcjonariusze ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku. Po skierowaniu domu na kołach do kontroli drogowej okazało się, że jest kradziony.

Do tego zatrzymana podejrzanego pojazdu doszło w czwartek 17 grudnia. Patrol ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku przystąpił do kontroli drogowej kampera. Fiat Knaus wytypowany na trasie został skierowany na najbliższy parking, gdzie funkcjonariusze ustalili, że założone na kaperze tablice rejestracyjne należą do innego pojazdu. Oględziny auta szybko przyniosły odpowiedzi - stacyjka pojazdu była wyłamana, a we wnętrzu samochodu znajdowały się zdjęte z nadwozia oryginalne niemieckie tablice rejestracyjne kampera.

Przeczytaj też: Łamak w stacyjce, Polak za kierownicą. Strażnicy mieli nosa do tego wozu

Pojazdem kierował 34-letni Polak, podróżujący z 25-letnim towarzyszem. Mężczyźni zostali zatrzymani. W trakcie prowadzonych czynności wyłumaczyli mundurowym, że za 250 euro mieli tym autem pokonać trasę z Berlina do Słubic. Do wyznaczonego punktu nie udało się im jednak dotrzeć. Funkcjonariusze niemieckiej Policji poinformowali właściciela domu na kołach, który od razu złożył zawiadomienie o kradzieży Fiata, którego wartość oszacowano na 200 tysięcy złotych. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi teraz słubicka Policja.

10 nowych radiowozów za ponad 1 mln zł