Choć to już siódma generacja, a model ten od trzech dekad zaznacza swoją obecność na światowych rynkach, to na Stary Kontynent wjeżdża dopiero teraz. Stało się tak jednak nie przypadkowo, bowiem po zrezygnowaniu z pozycjonowanego w tym samym miejscu Lexusa GS, wypadało wstawić inny samochód w jego miejsce. W ten sposób elegancki ES lada moment zacznie pisać swoją historię w Europie, gdzie lwią część sprzedaży stanowią samochody przednionapędowe.
Ekspresyjny design
Lexus ES ma imponować kształtami i eleganckim wykończeniem. Na nadwoziu dzieje się tak dużo, że oglądając samochód po raz pierwszy ciężko skupić się dłużej na czymś konkretnym, bo chciałoby się od razu pochłonąć wzrokiem wszystko dookoła. Design został oparty o ostre krawędzie nadające nadwoziu dynamizmu, które pięknie wyeksponowano grą światła i cienia w warszawskim Studio Tęcza. To właśnie tam miałem okazję zapoznać się z japońską nowością i wykonać w spokoju trochę profesjonalnych zdjęć. Poprowadzenie linii jest dalekie od konserwatyzmu, co pokazuje świeże podejście do kształtu karoserii. Zamiast kufra typowego dla aut typu sedan, łatwo dostrzec dach płynnie podchodzący w ekspresyjnie narysowaną tylną część nadwozia. Pazura dodaje pakiet wykończeniowy F Sport ze spoilerami i 19-calowymi obręczami kół.
Wiele elementów takich jak potężna atrapa grilla czy ostro wyrzeźbione reflektory, nawiązują do flagowej limuzyny LS oraz sportowego coupe LC, w których ważną rolę odgrywają wizualne emocje. Nowa platforma umożliwiła obniżenie linii pokrywy silnika i wpłynęła na uzyskanie bardziej opływowych, aerodynamicznych kształtów. Co ciekawe ES jest nieco dłuższy od GS-a, ma od niego większy rozstaw osi i koła przesunięte bliżej narożników, co w połączeniu z poprzecznie ulokowanym pod maską silnikiem bezpośrednio przełożyło się na wygospodarowanie większej przestrzeni w kabinie.
Obszerne wnętrze
Dostępny poza Europą Lexus ES słynął w opinii użytkowników z komfortu oferowanego pasażerom siedzącym z tyłu, a nowy model kontynuuje tę tradycję. Niskie położenie bioder pasażerów i starannie zaprojektowana podsufitka, mimo opadającej linii dachu, zapewniają odpowiednią przestrzeń nad głową. Wspomniany wcześniej już większy rozstaw osi jest gwarancją dużej ilości miejsca dla nóg, a wyprofilowanie siedzisk podnosi komfort przebywania zarówno na kanapie, jak i przednich fotelach.
Koncept Lexus Future Interior łączy ukierunkowanie na kierowcę. W skupieniu uwagi na drodze ma sprzyjać umieszczenie środkowego wyświetlacza, tablicy przyrządów oraz wyświetlacza projekcyjnego HUD w jego polu widzenia. Pokładowe systemy elektroniczne, w tym opcjonalny system nawigacji, współpracują z siecią bezprzewodową. System nawigacji obejmuje także multimedialny wyświetlacz o przekątnej 8" lub 12,3" z manipulatorem Remote Touch oraz systemem rozpoznawania głosu i możliwość bezprzewodowej współpracy ze smartfonem. Wrażenia dźwiękowe podniesie opcjonalny 17-głośnikowy system audio Mark Levinson PurePlay.
W wykończeniu kabiny ES wykorzystywane są tradycyjne materiały, takie jak bambus i drewno Shimamoku, które podkreślają cenione przez klientów ręczne wykończenie ES. W wystroju wnętrza odmiany F Sport można liczyć m.in. na połączenie skóry i elementów metalowych.
Tylko hybryda
Średniej wielkości sedan, który będzie musiał radzić sobie z takimi segmentowymi tuzami, jak Audi A6, BMW serii 5 i Mercedes-Benz Klasy E, został zbudowany na zupełnie nowej platformie. W przeciwieństwie do GS-a moc nie wędruje na tył, a podstawą hybrydy (która swoją drogą jest jedynym dostępnym pod maską silnikiem), nie jest widlasty silnik, a rzędowa czterocylindrówka. ES 300h - bo pod takim oznaczeniem wjechał do salonów Europy Zachodniej i Środkowej, kryje pod maską pracujący w cyklu Atkinsona usprawniony pod wieloma względami 2.5-litrowy silnik benzynowy oraz lekki silnik elektryczny. Energię odzyskiwaną poprzez proces rekuperacji magazynuje akumulator niklowo-wodorkowy, który dzięki umieszczeniu pod tylnymi siedzeniami nie ogranicza przestrzeni bagażowej.
Łączna moc układu wynosi 218 KM, zaś zużycie paliwa w cyklu mieszanym o jakim informuje producent, może wynosić zaledwie 4,7 l/100km. Moc trafia na koła przednie poprzez automatyczną skrzynię biegów. Kierowca będzie miał do dyspozycji łopatki pod kołem kierownicy umożliwiające przełączanie sześciu symulowanych biegów.
Z konferencji na temat tego samochodu dowiedziałem się, że dzięki zastosowaniu nowej platformy i różnych gatunków stali o wysokiej wytrzymałości, udało się obniżyć masę w stosunku do poprzednich platform. Kolejne ulepszenia to nowe zawieszenie wielowahaczowe, nowy układ elektrycznego wspomagania kierownicy oraz zoptymalizowanie własności jezdnych.
Dla zapewnienia jeszcze lepszej dynamiki, wersje F Sport będą dostępne z adaptacyjnym zawieszeniem AVS (Adaptive Variable Suspension), podobnym do stosowanego w coupe LC. Umożliwia ono regulację siły tłumienia dla każdego z kół w zakresie 650 poziomów, gwarantując lepszą kontrolę pojazdu na różnych rodzajach nawierzchni. Innym wyróżnikiem wersji F SPORT jest tryb jazdy Sport+, w którym silnik, skrzynia biegów i zawieszenie działają według najbardziej dynamicznych ustawień.
Bezpieczny sedan
Wyposażenie zawiera w standardzie pakiet bezpieczeństwa Lexus Safety System+, zawierający takie systemy jak: Lane Departure Alert, Automatic High Beam, Radar Cruise Control, Pre-Collision System i Brake Assist. Wyższy wariant Lexus Safety System+2 (dostępny w bogatszych wersjach) zawiera nowe możliwości ochrony kierowcy i pasażerów, takie jak: mechanizm wykrywania przeszkód w systemie ochrony przedzderzeniowej PCS (Pre-Collision System) w dzień i w nocy czy adaptacyjne światła drogowe AHS (Adaptive High-beam System).
Ulepszono także system adaptacyjnych świateł drogowych AHS (Adaptive High-beam System). Dwustopniowy system obejmuje nie tylko automatyczne przełączanie świateł drogowych i mijania, ale i zmianę kształtu snopa światła wytwarzanego przez matrycę 24 diod LED w sposób gwarantujący optymalne oświetlenie drogi bez oślepiania kierowców innych pojazdów.
Cena w Polsce
Pierwsze egzemplarze Lexusów ES fizycznie będą pojawiać się w polskich salonach od grudnia 2018. Na auta można jednak już składać zamówienia. Za wersję ES 300h Elegance z Bi-LED-owymi lampami, elektryką siedzeń wraz z podgrzewaniem, kamerą cofania i czujnikami, szyberdachem i aktywnym tempomatem, zapłacimy 204 900 zł. Auto z pakietem Premium Navigation 8" plus i obręczami kół 18" wyceniono na 209 900 zł. Wersja ze stylistycznym pakietem F Sport, kołami 19", inteligentnymi LED-owymi reflektorami z dynamicznymi kierunkowskazami, trybami jazdy oraz podwyższonym pakietem bezpieczeństwa Lexus Safety System+2, kosztuje 239 900 zł. Jeszcze wyższy wariant Prestige z dołożonymi m.in. drewnianymi wstawkami w wykończeniu i bardziej komfortowymi fotelami wyceniono na 249 900 zł. Topowa wersja Omotenashi wyposażona m.in. w 12-calowy ekran systemu multimedialnego, 3-strefową klimatyzację, wyświetlacz HUD czy system nagłośnienia Mark Levinson to wydatek 279 900 zł. Paleta lakierów zawiera aż 12 kolorów.
Jesteśmy na Instagramie, obserwujcie nas
Zobacz też galerię Lexusa UX