Volvo XC60 obecnej generacji jest na rynku od 4 lat. Czas na zmiany, ale tylko subtelne. Po co poprawiać bestseller, który wciąż wygląda świeżo i świetnie się sprzedaje? Poza delikatnymi zabiegami od strony wizualnej, Volvo przygotowało nowinki technologiczne, możliwe dzięki współpracy z Google. Modernizacja objęła również standardowe punkty programu, takie jak nowe opcje wykończenia czy lakiery.
Zacznijmy od tego, co zmieniło się z zewnątrz. Volvo XC60 ma lekko przeprojektowany przedni zderzak i grill. Front po liftingu można poznać po nieco większych atrapach wlotów powietrza, które urosły również w wersji R Design. Poza tym, stare dobre XC60 będzie teraz nowym dobrym XC60.
Volvo i Google
Więcej zmian nastąpiło w środku. Ekran wyświetli teraz system oparty na Androidzie i będzie ściślej zintegrowany z usługami Google. Pojawiła się fabryczna nawigacja Google Maps - czyżby oznaczało to, że wbudowany system prowadzenia do celu wreszcie będzie nawigował tak, jak byśmy tego chcieli? Nowy system zobaczymy również w pozostałych modelach Volvo.
Ale to nie koniec zmian w kokpicie. Cieszy fakt, że nowe opcje wykończenia zawierają opcje pozbawione skóry. Dostępna będzie np. wełniana tapicerka, która nie dość, że wygląda świetnie, to pasuje do szwedzkiej marki znakomicie.
Pod maską nie zadziało się zbyt wiele. Paleta jednostek napędowych pozostała taka sama, obejmując wyłącznie 2-litrowe, 4-cylindrowe jednostki. Są więc miękkie hybrydy w wariantach wysokoprężnych i benzynowych, a także stojące na szczycie gamy plug-iny.