Sławomir, polski król rock-polo, nigdy nie obnosił się z pieniędzmi. Od początku swojej kariery piosenkarz pokazywał się w poczciwym, starym Golfie, któremu stanu technicznego mógłby pozazdrościć niejeden klasyk. Niemiecki kompakt gwiazdora robi na drogach wielkie show, ale chyba nikt nie myślał, że to jego jedyny samochód. Wyobrażacie sobie takim maluchem pojechać na próbę muzyczną z wielkimi bagażami? No właśnie! Od zadań specjalnych w domu Sławomira był SUV spod znaku czterech pierścieni. Mowa o nastoletnim Audi Q7 pierwszej generacji, o którym przeczytacie TUTAJ.
Sprawdź: Sławomir odpicował swojego Golfa! Tak wygląda po remoncie - WIDEO, GALERIA
Bez gwiazdy nie ma jazdy!
Tym razem nie o Volkswagenie czy Audi, tylko o luksusowym monstrum, które Sławomir pokazał swoim fanom! Gwiazda polskiej sceny muzycznej na swoich "socjalach" pochwaliła się flagowym modelem spod znaku trójramiennej gwiazdy - Mercedesem Klasy S. Mówimy o aucie, które od zarania dziejów było wyznacznikiem wielkiego sukcesu. Dlaczego? Największa i najbardziej komfortowa jednostka w gamie producenta nigdy nie była tania. Dziś, aby wyjechać "S-ką" z salonu, trzeba wyłożyć na stół co najmniej 440 tys. złotych. Tyle kosztuje podstawowa odmiana S 350 d napędzana 3-litrowym dieslem o mocy 286 KM i 600 Nm.
Zobacz: Nowy Mercedes-Benz Klasy S pokazany w Polsce - WIDEO, GALERIA, CENNIK
Starsza, ale wciąż prestiżowa
Egzemplarz, który pojawił się obok Sławomira, to Klasa S szóstej generacji (W222), która zadebiutowała w 2013 roku w Hamburgu. Względem poprzednika różniła się diametralnie i w pewien sposób wyznaczyła nowy kierunek marki. Podobnie jak w przypadku aktualnego wcielenia (W223), pod maską były dostępne oszczędne i mocne silniki diesla oraz mruczące, rzędowe "szóstki i bulgoczące widlaste "ósemki". Dla najbogatszych klientów powstały odmiany AMG i opływający luksusem Mercedes-Maybach S 600.
Przeczytaj także: Radosław Majdan jeździ największym BMW jakie można kupić! Ile kosztuje taki wóz? - ZDJĘCIA
Kilkuletni egzemplarz z początku produkcji można kupić na rynku wtórnym za nieco ponad 100 tys. złotych. Trzeba jednak mieć na uwadze, że utrzymanie takiego statku potrafi być bardzo drogie. O ile same jednostki napędowe nie powinny sprawić żadnemu mechanikowi problemu, tak wszechobecna elektronika i niebanalne zawieszenie owszem.