Pierwszą propozycją rozszerzenia listy obowiązkowego wyposażenia aut homologowanych w UE jest tzw. inteligentny ogranicznik prędkości. Jego działanie opiera się na kilku innych systemach, które teraz wymagają dopłaty nawet kilkunastu tysięcy złotych, a są to: system rozpoznawania znaków drogowych ma współpracować z systemem nawigacji opartym na GPS, a wszystko ma obsługiwać komputer pokładowy. Chodzi o to, żeby kierowca mógł włączyć inteligentny ogranicznik prędkości, który zareaguje dostosowaniem prędkości, kiedy auto wjedzie do strefy ograniczenia prędkości.
Zobacz również: Podstawowe wyposażenie samochodu
Kolejny pomysł KE na powiększenie listy obowiązkowego wyposażenia samochodów to system automatycznego hamowania, który można spotkać tylko w najdroższych wersjach wyposażeniowych. Następnie urzednicy chcą narzucić obowiązek instalowania asystenta przypominający o obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa przez wszystkich pasażerów. Ten element wyposażenia jest dość popularny, ale tylko w droższych modelach samochodów.
Poprzednie aktualizacje listy obowiązkowego wyposażenia samochodów miały miejsce w 2009 roku, kiedy auta sprzedawane na terenie UE miały zostać doposażone w ABS, ESP i asystenta podpowiadającego najlepszy moment na zmianę biegów, a w 2014 roku wprowadzono obowiązek posiadania systemu czujników ciśnienia powietrza w oponach.