Kierowca zestawu, którego stan wołał o pomstę do nieba, sam ściągnął na siebie uwagę inspektorów ITD. Mundurowi prowadzili działania kontrole na trasie S3 koło Gorzowa Wielkopolskiego, gdy zauważyli, że ciężarówka nie zwolniła na odcinku objętym ograniczeniem prędkości. Funkcjonariusze zatrzymali szofera i wtedy się zaczęło - lista uchybień zdawała się nie mieć końca, a niemal na każdym kroku mundurowych czekała niemiła niespodzianka.
Polecany artykuł:
Inspektorzy najpierw sprawdzili tachograf - okazało się, że nie był on zalegalizowany i od dawna nie pobierano z niego danych. Kierowca notorycznie naruszał też przepisy czasu pracy. Później inspektorzy sprawdzili stan techniczny zestawu. I tutaj również nie było powodów do radości. Począwszy od tarcz hamulcowych, które były popękane, poprzez zużyte i uszkodzone opony, nieszczelny układ hamulcowy ciągnika i naczepy, skończywszy na niesprawnym oświetleniu zestawu. Na tym jednak nie koniec - kontrola dokumentów wykazała, że ciągnik nie ma aktualnego ubezpieczenia OC. Inspektor zatrzymał dowody rejestracyjne pojazdów, a o braku ubezpieczenia OC ciągnika, zostanie powiadomiony Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Kierowcę, który równocześnie jest również właścicielem firmy, czekają postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kar pieniężnych.
i
