Teraz aktorka, niczym najprawdziwsza hollywoodzka gwiazda, z wielkim uśmiechem wsiada za kierownicę swojego auta. Szybko nauczyła się prowadzić to cacko i bez najmniejszych problemów potrafi opanować 490 narowistych włoskich koni mechanicznych.
Choć jesienna aura nie sprzyja ulicznym wojażom, Liszowska nie zamierza trzymać lśniącego samochodu w garażu. Na premierze najnowszego filmu Partyka Vegi "Ciacho" aktorka z dumą prezentowała prezent od ukochanego.