Luksusowy SUV nie zmieścił się pod mostem
W czasach ograniczonej dostępności nowych samochodów, ostatnie co chcemy usłyszeć od pracownika salonu, że dostawa naszego auta się opóźni, bądź nigdy nie dojdzie do skutku. Taki telefon odebrał zapewne pewien mieszkaniec Detroit po tym, jak laweta, którą transportowany był biały Jeep Wagoneer, zahaczyła o wiadukt. Przez błąd kierowcy, tudzież osoby, która planowała jego trasę, luksusowy SUV został kompletnie zmasakrowany. Auto przewożone na górnej platformie nie zmieściło się pod mostem i stanęło na ulicy dęba z urwanym dachem.
SPRAWDŹ - 19-latek wypożyczył Audi, by poczuć dreszcz emocji. Stracił prawko, zapłaci słony mandat
Polecany artykuł:
Kierowca lawety się przeliczył
Przez fatalne niedopatrzenie kierowcy lawety na drodze I-375 w Detroit (Stany Zjednoczone), doszło do kasacji największego Jeepa oferowanego na amerykańskim rynku. Niestety, luksusowy Wagoneer z impetem przydzwonił w elewację wiaduktu i zanim wyruszył w pierwszą podróż, został doszczętnie zniszczony. Transport z pewnością był ubezpieczony, jednak nie zmienia to faktu, że oczekujący na samochód klient, po prostu się go nie doczeka.
Jeep Wagoneer to kawał SUV-a
Samochód o którym mowa, to największy i najbardziej luksusowy Jeep, jaki jest dostępny na amerykańskim rynku. Samochód w zależności od wersji (krótka i długa) mierzy od 5453 mm do 5758 mm długości, a jego rozstaw osi wynosi od 3124 do 3302 mm. Niezależnie od długości, flagowy SUV ma 2123 mm szerokości i 1920 mm wysokości. W Stanach Zjednoczonych Jeep Wagoneer jest oferowany na ten moment z trzema jednostkami benzynowymi: 3-litrowym R6, 5,7-litrowym HEMI V8 MHEV oraz 6,4-litrowym HEMI V8. W każdym wydaniu moment obrotowy na cztery koła przekazuje 8-biegowy automat.