Od piątku 29 kwietnia do wtorku 3 maja policja prowadziła wzmożoną akcję na drogach związaną z długim weekendem majowym 2016. Podczas każdej kontroli drogowej policjanci sprawdzali trzeźwość kierowców, mierzyli na trasach prędkość pojazdów, a także badali stan techniczny maszyn i sposób przewożenia dzieci. Na trasach były obecne również radiowozy nieoznakowane wyposażone w wideorejestratory.
Zobacz też: Broń służb na kierowców. Tego trzeba się obawiać
Bilans tegorocznej majówki nie jest tak tragiczny, jak ubiegłorocznej. Na drogach w Polsce doszło do 400 wypadków, w których zginęło 30 osób, a 487 zostało rannych. W porównywalnym okresie do roku ubiegłego, odnotowano o 18 wypadków mniej, o 8 spadła liczba zabitych, a rannych zostało o 67 osób mniej. Gorzej wypadły statystyki prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali 2029 kierowców prowadzących pod wpływem oraz po spożyciu alkoholu, co dało liczbę wyższą o 212 pijanych osób jak przed rokiem.
W komunikacie policyjnym dotyczącym majówkowego bilansu czytamy, że najczęstszą przyczyną tragedii były nadmierna prędkość, nieprawidłowe wyprzedzanie, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu oraz kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.