Jak on to zrobił? Niezbyt mądra decyzja kierowcy białej Kii Picanto mogła skończyć się tragedią. Kierujący postanowił za wszelką cenę przedrzeć się przez zalaną drogę. Tegoroczne powodzie zniszczyły wiele aut i przyczyniły się do ogromnych strat, ale wygląda na to, że ta Kia poradziła sobie z wodną przeszkodą na medal. Wszystko zostało nagrane przez świadka tej niespodziewanej, wodnej wyprawy.
Polecany artykuł:
Mała Kia Picanto, w pewnym momencie, odrywa się od podłoża i dryfuje na powierzchni wody. Kierowca miał ogromne szczęście, że nie zderzył się przy tym z innym pojazdem, a nurt w bezpieczny sposób zaprowadził go we właściwe miejsce. Na filmie widać moment, w którym auto odzyskuje przyczepność i kontakt z podłożem i jedzie dalej, jakby nigdy nic. Choć wygląda na to, że silnik nie ucierpiał, podwozie auta i jego podłoga z pewnością nie pozostały suche. Można przypuszczać, że auto z czasem zacznie dawać wyraźne oznaki zalania, a jego wysuszenie i oczyszczenie nie będzie takie proste.
Zobacz WIDEO: