Mandat za korzystanie z telefonu na pasach będzie wyższy
Od czerwca 2021 roku w kodeksie pojawił się zapis umożliwiający nałożenie mandatu na pieszego, który w trakcie przechodzenia przez jezdnię lub torowisko korzysta z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego. Przepisy miały walczyć z brakiem uwagi i rozkojarzeniem pieszych, które prowadziło nierzadko do tragicznych wypadków. Zamysł jak najbardziej słuszny, ale realizacja nie przyniosła chyba spodziewanych efektów. Od stycznia do sierpnia tego roku, policja ujawniła prawie 2500 wykroczeń, o których mowa. Rząd chce zmian dlatego proponuje zwiększenie wymiary kary. Dotychczasowa kwota jest zbyt mała?
Mandat dla pieszego
Obecnie, kara za korzystanie z urządzenia elektronicznego na pasach lub w trakcie przechodzenia przez torowisko wynosi 300 zł. Parlamentarzyści chcą podwyżek, a ze słów szefa resortu infrastruktury, Rafała Webera można wywnioskować, że nie można ich wykluczyć w przyszłości. Drastycznego wzrostu kwoty nie powinniśmy jednak spodziewać się w najbliższym czasie. Jak informuje moto.pl, Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zamierza skupić się w pierwszej kolejności na działaniach edukacyjnych. Oznacza to, że czekają nas prawdopodobnie nowe kampanie i akcje uświadamiające o zagrożeniu związanym z brakiem uwagi na przejściu dla pieszych.
Nieuwaga przyczyną tragedii
Oczywiście, odłożenie smartfona do kieszeni na czas przechodzenia przez ulicę lub torowisko jest dobrym pomysłem, ale wypadki i potrącenia wynikające z zamyślenia zdarzały się również w czasach, w których o smartfonach nikt jeszcze nie słyszał. Szanse na to, że surowa kara magicznie zmieni poziom uwagi pieszych jest nikła, dlatego zwłaszcza w okolicach przejść tak ważne jest zachowanie szczególnej ostrożności. Warto zdjąć nogę z gazu i mieć na uwadze, że piesi, podobnie jak kierowcy, mogą popełnić fatalne w skutkach błędy.