Związek Powiatów Polskich w trosce o lokalnych mieszkańców i zwiększenie poczucia ich bezpieczeństwa, chce powrotu samorządowych fotoradarów. Strażnicy miejscy i gminni mieliby odzyskać prawo do karania kierowców przekraczających prędkość, a pieniądze z nakładanych kar na kierowców zapewniłyby samorządowcom dodatkowe środki. Od 2016 roku taki nadzór może prowadzić tylko Główny Inspektorat Transportu Drogowego, który całkowicie przejął kontrolę nad stacjonarnymi urządzeniami pomiarowymi i rejestrującymi poczynania kierowców na polskich drogach. Stale rozbudowywany jest system fotoradarowy CANARD obsługiwany przez GITD, a na drogach przybywa specjalistycznych urządzeń.
Polecany artykuł:
Jak informuje serwis prawo.pl, Związek Powiatów Polskich chciałby, aby to samorządowcy decydowali o lokalizacji lokalnych fotoradarów stacjonarnych po konsultacjach z Policją oraz odpowiadali za obsługę takich urządzeń. Decyzje o lokalizacji miałyby być ustalane przez radę gminy w uchwale. Takie fotoradary byłyby oznaczone zgonie z obowiązującymi przepisami i nie byłoby mowy o ukrywaniu ich w koszach na śmieci czy ustawianiu tuż za słupami lub banerami reklamowymi, jak to bywało w przeszłości.
Co myślicie o takim pomyśle? Fotoradary w rękach samorządowców wpłynęłyby na wzrost poziomu bezpieczeństwa drogowego? Wyraźcie swoje zdanie w komentarzach.