Taki scenariusz zdarzenia przyprawi o ból głowy ubezpieczyciela. Mercedes CLS, kierowany przez jednego z mieszkańców miasta Bad Doberan wjechał wprost pod nadjeżdżający parowóz. Nadjeżdżającej kolejki wąskotorowej ciężko jest nie zauważyć, ale temu kierowcy się to udało. Niska prędkość zabytkowego składu pozwoliła uniknąć poważnych obrażeń wszystkim uczestnikom zdarzenia.
Parowóz przemierzający niemieckie miasteczko jest nie tylko atrakcją turystyczną, ale i regularną linią o nazwie Bäderbahn Molli, która ma nieco ponad 15 kilometrów długości. Kierowca 4-drzwiowego coupe, który nie zauważył wielotonowego pojazdu musiał być wyjątkowo mocno odizolowany od świata w swoim aucie. Nic dziwnego - taki Mercedes to pełnoprawne auto klasy premium, które w momencie wyjazdu z salonu mogło być warte około pół miliona złotych.
Z relacji niektórych świadków wynika, że kierowca Mercedesa widział jadący po szynach skład i próbował zrobić miejsce dla parowozu. Zobaczcie, jak mu poszło: