Marcin Meller jeździ tanią Dacią. Ścigał się nią z Trzaskowskim

2021-10-20 16:13

Znany dziennikarz i publicysta pod okiem kamer wsiadł do Dacii i ruszył nią, ścigać się z prezydentem stolicy. Ta nietypowa sytuacja miała miejsce podczas "wyścigu", który miał sprawdzić, czy dojazd warszawską komunikacją miejską zajmie mniej czasu niż samochodem. Jakim dokładnie samochodem Marcin Meller rywalizował z metrem i tramwajem?

Czym jeździ Marcin Meller? Kiedyś był widywany za kółkiem Lexusa, a teraz... pod okiem kamer wsiadł do Dacii Duster! Nie wiemy, czy to samochód z jego prywatnego garażu, ale z pewnością to właśnie za kierownicą taniego crossovera, dziennikarz wziął udział w wyścigu z Rafałem Trzaskowskim. Ekonomiczne auto rumuńskiej marki posłużyło Mellerowi w rywalizacji z metrem i tramwajami, choć słowo "wyścig" jest tu nieco na wyrost. W aucie za rozsądną cenę, publicysta raczej stał niż jechał.

Nie chodzi o niewielką moc auta czy jego przeciętne osiągi, a o warszawskie korki, które dały się we znaki. Wyścig z prezydentem miasta został zorganizowany po to, by pokazać jak wygląda czas dojazdu z Kabat na Wolę, do zajezdni, w której Rafał Trzaskowski oglądał nowe tramwaje. Nietrudno się domyślać, że na tej trasie zwyciężyła komunikacja miejska z czasem dojazdu 40 minut. Marcin Meller w Dacii, na pokonanie tego samego odcinka potrzebował ponad 59 minut. 

Marcin Meller ścigał się Dacią

i

Autor: Prezydent m.st. Warszawy - kanał oficjalny YouTube Marcin Meller ścigał się Dacią

Jeśli chodzi o czas dojazdu, to samochód nie ma większego znaczenia. W korkach będziemy stali tyle samo, niezależnie czy prowadzimy Dacię Duster, czy supersamochód za kilkaset tysięcy złotych. Niedrogi crossover widoczny na filmie nie jest jednak takim złym wyborem, jeśli poruszamy się po mieście. Może mieć fabryczną instalację LPG, siedzi się w nim wysoko, co poprawia widoczność i wreszcie, jest tani w zakupie. Dacia Duster niezmiennie z ceną od 51 300 zł wciąż oferuje dobry stosunek jakości do ceny. Widoczny na filmie Duster był z pewnością nieco droższy, na co wskazują elementy wyposażenia czy chociażby czerwony kolor, za który trzeba zapłacić 2200 zł ekstra.