Znany prezenter rzucił wszystko i wyruszył na Teneryfę. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, ale w wielodniową, samochodową podróż, Marcin Prokop wybrał się... 20-letnim autem. Ciekawy wybór zrozumie chyba każdy miłośnik motoryzacji. Samochód, który towarzyszy Marcinowi w podróży to BMW serii 5 E39 z 2001 roku z przebiegiem niemal 300 000 km. Kultowa bawarka w wersji Touring, czyli kombi to wciąż wygodny wóz, który powinien nieźle sprawdzić się podczas liczącej niemal 5000 km w jedną stronę. Co wyróżnia auto Marcina Prokopa?
Polecany artykuł:
Z instagramowej relacji dowiadujemy się więcej o samochodzie, który wiezie dziennikarza na południe. To BMW o oznaczeniu 530i, z manualną skrzynią biegów i rzędowym, 6-cylindrowym silnikiem pod maską. 3-litrowa jednostka rozwija moc 231 KM i jest to najmocniejsza rzędowa szóstka w gamie modelowej E39. Pod maską mogły znaleźć się również jednostki V8, ale 530i to dobry kompromis między dynamiką a zużyciem paliwa.
BMW w wersji Individual
Auto Marcina Prokopa jest również świetnie wyposażone. To model skonfigurowany na zamówienie, w wersji Individual. Mamy tu czarny lakier Carbonschwarz i tapicerkę o jasnozielonym kolorze, która w katalogu BMW nosiła nazwę Steingruen. Na filmiku widać również ekran od nawigacji i cupholdery - wszystko to było opcjonalnym wyposażeniem, za które w salonie należało słono dopłacić.
i
Prezenter porusza również kwestię ceny. Słusznie zwraca uwagę, że choć stereotypowy obraz kierowcy starego BMW nie jest zbyt ciekawy, model E39 staje się już pełnoprawnym klasykiem, a jego ceny zaczęły już mocno rosnąć. Trudno jest dziś znaleźć zadbaną sztukę do 10 000 zł, a lepiej wyposażone, mocniejsze egzemplarze potrafią kosztować kilkukrotnie więcej! Marcin Prokop twierdzi, że jego wybór nie jest przypadkowy, a E39 to jeden z najlepszych modeli BMW w historii marki. Zgadzacie się z nim?
