Gaz jest do kuchenek? Mariusz Pudzianowski nie zgadza się z tym powiedzeniem i na przykładzie swoich samochodów pokazuje, że LPG sprawdzi się nawet w niemal każdym pojeździe. Tym razem padło na Lamborghini. Jego żółte Murcielago zostało wyposażone w instalację gazową, a strongman jest zdania, że była to świetna inwestycja.
Sprawdź: Mariusz Pudzianowski o swoim Hummerze przerobionym na gaz: Potrafię liczyć - FOTO
Zasilane gazem Lamborghini to model z benzynowym silnikiem V12 umieszczonym centralnie. Ponad 600-konny supersamochód został doposażony w 120-litrową butlę i cały niezbędny osprzęt. Z zewnątrz nie sposób poznać, że auto jest napędzane przez błękitne paliwo. Na nagraniu słychać też, że mimo modyfikacji walory akustyczne pozostały niezmienne.
Dominator od lat podkreśla, że inwestuje w instalacje LPG dla swoich samochodów, bo jak twierdzi "potrafi liczyć", a autogaz to czysty zysk, zwłaszcza w intensywnie eksploatowanych samochodach. Wśród "zagazowanych" fur Mariusza Pudzianowskiego znalazł się m.in. Hummer H2.
Pisaliśmy: Mariusz Pudzianowski w swoim Lamborghini Murcielago - ZDJĘCIA
Choć nie da się zaprzeczyć, że w przypadku nowoczesnych instalacji korzyści są możliwe przy niemal całkowitym braku skutków ubocznych, montaż LPG do Lamborghini wzbudził wiele kontrowersji. Facebookowi odbiorcy jego postu podzielili się na zwolenników i przeciwników tego rozwiązania. A wy, co sądzicie o takim ruchu "Pudziana"?
