Śledczy badający sprawę głośnego wypadku Paula Walkera, wspólnie z inżynierami Porsche doszli do wniosku, że przyczyną tragedii była nadmierna prędkość. Prawnicy pracujący dla młodej Amerykanki nie zgadzają się z tą opinią. Oskarżyli niemiecki koncern o zamontowanie wadliwego systemu kontroli trakcji i niedotrzymanie standardów bezpieczeństwa przy produkcji modelu Carrera GT. Przyczyną śmierci gwiazdora "Szybkich i wściekłych" jest zdaniem mecenasów nie nadmierna prędkość, ale pożar samochodu, do którego doszło przez zaniedbania.
Zobacz też: Wszystkie samochody z filmu "Szybcy i wściekli 7"
Tragiczny wypadek miał miejsce blisko dwa lata temu w miejscowości Santa Clarita w Kalifornii. Paul Walker jechał jako pasażer z kolegą Rogerem Rodasem. Porsche wypadając z drogi uderzyło w znak i drzewo, po czym stanęło w płomieniach. Aktor i kierowca zginęli na miejscu 30 listopada 2013 roku.
Polub SuperAuto24.pl na Facebooku
/źródło wideo: x-news/