Klasa G funkcjonująca w off-roadowym światku pod pseudonimem Gelanda, doczekała totalnie "odjechanej" wersji. Mercedes wytwarzający od 2011 roku specjalne 6-kołowe Gelendy na potrzeby armii, dla której nie straszne warunki bojowe, poszedł o krok dalej i zbudował wersję przeznaczoną na użytek cywilny. 6-kołowiec zaprezentowany pod nazwą Mercedes-Benz G63 AMG 6x6 to prawdziwa bestia.
Rozmiary pojazdu są niebywałe. Jego długość wynosi 5875 mm, szerokość 2110 mm, a wysokość to 2280 mm. Prześwit wynosi 460 mm, a koła jakie ulokowano w nadkolach posiadają potężny rozmiar 37×12,5×18. W wozie zastosowano centralny system pompowania opon ze specjalnymi zbiornikami powietrznymi ulokowanymi w nadkolach. Kąt natarcia wynosi 52 stopnie, kąt zejścia ma wartość 54 stopni, a rampowy to 22 stopnie. Waga to 3,7 tony, która co ciekawe wcale nie czyni z wozu powolnego zawalidrogi, przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa tylko 6 sekund.
>>> NOWY Mercedes-Benz E63 AMG: Najszybsza limuzyna na świecie - WIDEO <<<
Źródłem napędu jest 5.5-litrowe V8 wspomagane dwiema turbinami, odpowiednio zmodyfikowanymi przez markę AMG. Silnik generuje moc maksymalną 544 KM i 760 Nm dostępnego w przedziale od 2000 do 5000 obr/min. Moment obrotowy rozdzielany jest na osie w stosunku 30% na przód, 40% na środek, 30% na tył. Za przeniesienie napędu odpowiada reduktor wraz z skrzynią biegów 7G-tronic. Dopełnieniem przeniesienia napędu jest pięć elektronicznych blokad mechanizmu różnicowego. Podwozie wyposażone w trzy mosty napędowe posiada możliwość "spięcia" na stałe wszystkich sześciu kół. Prędkość maksymalna wynosi 160 km/h, z powodu elektronicznego ograniczenia.
Klienci marzący o potworze na 6 kołach (pewnie w większości będą to szejkowie) mogą wybierać między luksusową, lub surową wersją Gelandy. Koszt to w przybliżeniu 350 tys euro, w zależności od wymagań. Sprzedaż ma ruszyć jesienią bieżącego roku. Producent szacuje popyt na 20-30 sztuk samochodów rocznie.