Vision Tokyo to bliski krewny koncepcyjnego modelu F015 Luxury in Motion, zaprezentowanego na początku bieżącego roku. Obydwa pojazdy mają podobną bryłę i rozwiązania technologiczne, jednak najnowsze dzieło firmy ze Stuttgartu jest skierowane na zdecydowanie młodszych klientów. Pod względem stylistycznym Mercedes-Benz Vision Tokyo budzi kontrowersje, ale nie można mu zarzucić nudy. Obłości połączone z minimalną liczbą detali, wielką przednią szybą, podświetlanymi, 26-calowymi felgami i unoszonymi drzwiami tworzą auto, które zdecydowanie kojarzy nam się z samochodami przyszłości. Co więcej, atrapa chłodnicy nie tylko zmienia kolory, ale jest również elementem animacji muzyki słuchanej przez pasażerów. Nadwozie mierzy 4803 mm długości, 2100 mm szerokości i 1600 mm wysokości.
Zobacz: Mercedes-Benz Concept IAA: mistrz aerodynamiki
Podobnie jak F015 Luxury in Motion także najnowszy koncept Mercedesa został wyposażony w technologię autonomicznej jazdy. Kierowca sam może przejąć kontrolę nad autem, jednak jeśli zechce, może przekazać prowadzenie automatycznemu pilotowi. Komputer na podstawie układu kamer o kącie widzenia 360° i zestawu czujników wokół całego samochodu jest w stanie sam zadbać o przemieszczanie się pojazdu na drogach.
Ciekawostką jest fakt, że Mercedes Vision Tokyo nie jest autem tylko i wyłącznie elektrycznym. Pojazd jest napędzany za pomocą wodoru i energii elektrycznej. Gaz jest przechowywany w zbiornikach wykonanych z CFRP, natomiast akumulatory można ładować bezprzewodowo. Łączny zasięg auta to 980 km, z czego 190 km można przejechać korzystając tylko z silników elektrycznych.
Niestety Vision Tokyo nie trafi do produkcji. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że część z pomysłów przedstawionych w pojeździe koncepcyjnym z czasem trafi do zwykłych aut.