Auto, które trafiło na warsztat firmy VATH otrzymało modyfikacje stylistyczne, jednak główny nacisk został położony na mechanikę. Na przednim zderzaku pojawił się wykonany z włókna węglowego spojler (1416 Euro), na tylnym zderzaku dyfuzor z tego samego materiału (238 Euro), karbonowe wykończenie wnętrza (3927 Euro), wyskalowane do 360 km/h zegary (1535 Euro) i niefabryczna kierownica (1297 Euro).
Zobacz też: TEST Mercedes-Benz Klasy E 350 BlueTec AMG 9G-Tronic: na bogato i z klasą
Kolejne 1166 Euro kosztowały sprężyny zawieszenia obniżające prześwit o 20-40 mm. Dodatkowo przerobiono hamulce, a na kołach wylądowały nowe, 20-calowe felgi – wykonane z kutego aluminium. Rozmiar opon? 265/30 ZR20 przód i 305/25 ZR20 tył.
Przeczytaj też: TEST Mercedes-Benz G500: ostatni prawdziwy twardziel - ZDJĘCIA
Jeśli komuś 585 KM i 800 Nm momentu obrotowego jest wartościami zbyt małymi, za 24 700 Euro może zdecydować się na modyfikacje jednostki napędowej. 5.5-litrowe V8 otrzymało nowe turbosprężarki, zmodyfikowano jednostkę sterującą a dodatkowo zainstalowano niestandardowy układ wydechowy. Efekt? 750 KM i równe 1000 Nm momentu obrotowego. Mercedes E63 AMG S-Model Estate od VATH dzięki tym modyfikacjom rozpędza się do aż 350 km/h.
