Strażnicy Graniczni ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku wytypowali do kontroli Mercedesa na niemieckich tablicach rejestracyjnych. Funkcjonariusze, pełniący służbę po stronie Niemiec, nie zatrzymali kierowcy auta od razu. Miał on bowiem inne plany i gdy zobaczył sygnał do zatrzymania, dodał gazu i oddalił się w głąb Polski.
Sprawdź: Za szaleństwa Lamborghini po Zakopanem stracił prawko! Wstyd podczas charytatywnej wyprawy
Pościg został podjęty od razu i dołączył się do niego również drugi patrol z placówki SG. Powiadomiona została także policja. Mimo to, po paru kilometrach, szybki Mercedes-Benz S500 zniknął funkcjonariuszom z oczu. Rozpoczęto przeszukiwanie przyległych parkingów znajdujących się przy drodze A2 oraz przy drodze krajowej nr 92 na odcinku do Torzymia, co szybko pozwoliło zidentyfikować uciekiniera.
456-konnym coupe uciekał 24-letni obywatel Niemiec. Mercedesa ukrył w pobliskich krzakach. Jego wysiłki, koniec końców zdały się na nic - został zatrzymany, a w konflikt z prawem wszedł nie tylko za sprawą ucieczki, ale i faktu posiadania przy sobie narkotyków. Policja znalazła przy nim woreczek z amfetaminą. Mercedes, który został zidentyfikowany jako skradziony tego samego dnia (2.07) w Berlinie, wróci do właściciela. Niestety, czego go wymiana zamka w drzwiach kierowcy, który został uszkodzony przy siłowym wtargnięciu do wnętrza pojazdu.