Są kierowcy, którzy nierozważnie wsiadają za kółko na drugi dzień po spożyciu, a są tacy którzy bezpardonowo "dają w palnik" tuż przed jazdą. Ten, który został zatrzymany w Świebodzinie, należał do drugiej grupy. Ledwo trzymający się na nogach mężczyzna został schwytany przez policjanta po służbie.
Sprawdź także: Nauka poszła za daleko! Kursant na prawo jazdy prowadził pod wpływem alkoholu
Funkcjonariusz z komendy w Świebodzinie jechał przez miasto w dniu wolnym od pracy, gdy zobaczył Fiata, którego kierowca ewidentnie ma problemy z utrzymaniem toru jazdy. Jechał on zygzakiem i stwarzał zagrożenie dla innych. W pewnym momencie zatrzymał pojazd i wysiadł z samochodu, ledwo ustając przy tym na nogach. Policjant podbiegł wtedy do niego i zabrał mu kluczyki. Następnie wezwał na miejsce patrol policji.
Przeczytaj: Nie prowadź auta na kacu! Sprawdź co grozi za jazdę po spożyciu alkoholu
Badanie alkomatem wykazało, że 38-letni kierowca ma aż 3,5 promila alkoholu w organizmie! Nietrzeźwemu mieszkańcowi gminy Bojadła zatrzymano prawo jazdy, a on sam trafił do policyjnej celi. Policja przypomina, że prowadzenie pod wpływem alkoholu to przestępstwo, niezależnie czy chodzi o jazdę na drugi dzień, czy tuż po spożyciu. Nasze samopoczucie nie odpowiada często rzeczywistemu poziomowi alkoholu we krwi i nie wolno wsiadać za kierownicę jeśli nie mamy absolutnej pewności, czy jesteśmy już zupełnie trzeźwi.