Do zdarzenia doszło w środę 29 stycznia chwilę po godz. 17.00. Zaraz po odebraniu zgłoszenia na miejsce dotarli policjanci ruchu drogowego, którzy zajęli się sprawą. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że 32-letni kierowca Seata nie zachował szczególnej ostrożności i niechcący najechał na tył Pegueota, który czekał na zielone światło.
Sprawdź: Dachowali w rowie, bo chcieli uratować dzika. 21-letnia kobieta zginęła na miejscu
Podczas kontynuowania czynności mundurowi poczuli od mężczyzny silną woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło ich podejrzenia, ponieważ według urządzenia pomiarowego mężczyzna miał w organizmie lekko ponad 2 promile alkoholu. Na swoje wytłumaczenie zatrzymany dodał, że miał po prostu "zły dzień".
Zobacz: Zignorowała znaki i doprowadziła do czołówki. Naprawa tych aut będzie sporo kosztować - ZDJĘCIA
Teraz za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu 32-latkowi grozi sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna, a nawet 2 lata pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.