Kierowca TIR-a, który popędzał osobówkę siedząc na zderzaku i migając długimi, dał się poznać jako niecierpliwy i niebezpiecznie jeżdżący szofer. Nie bez winy jest też kierujący samochodem, w którym zamontowano wideorejestrator. Choć oczywiście wolno mu było jechać poniżej limitu prędkości, w dalszej części nagrania również dopuścił się potencjalnie niebezpiecznego wykroczenia.
Sprawdź: Doprowadził do demolki. Kierowca Tesli zmasakrował garaż i podjazd - WIDEO
Zacznijmy jednak od tego, że to kierowca TIR-a zaczął zachowywać się agresywnie. Gdy samochód przed nim dojeżdżał do fotoradaru z prędkością nieco poniżej dopuszczalnej, kierujący ciężarówką usiadł mu na zderzaku i podjechał o wiele za blisko. Gdy uczestnicy ruchu, a zarazem bohaterowie nagrania, minęli fotoradar, szofer zaczął migać długimi światłami. Nagrywający przyspieszył do dopuszczalnej prędkości, ale to nie przeszkodziło TIR-owcowi jechać agresywnie i niebezpiecznie.
W końcu postanowił on wyprzedzić osobówkę, a jej kierowca postanowił udaremnić manewr, przyspieszając. Choć źródłem niebezpiecznej sytuacji jest dramatyczny styl jazdy kierowcy ciężarówki, kierujący autem osobowym również nie może się pochwalić stalowymi nerwami. Mówiąc wprost - również dopuścił się wykroczenia.
Finałem nagrania jest skuteczne i niezbyt bezpieczne wyprzedzanie w wykonaniu kierowcy TIR-a: