Mniej FOTORADARÓW na drogach? Nowy pomysł Ministerstwa Transportu

2013-01-07 14:00

Wreszcie dobra wiadomość dla kierowców. Być może niedługo fotoradary przestaną straszyć co kilkaset metrów. Za sprawę gęsto rozstawionych urządzeń kontrolujących prędkość bierze się ministerstwo transportu. Urzędnicy wzięli pod lupę gminy i doszli do wniosku, że za często chcą dzięki radarom po prostu zasilić lokalny budżet z kieszeni kierowców.

O sprawie donosi DZIENNIK GAZETA PRAWNA, która ustaliła, że resort Sławomira Nowka pracuje już nad zmianami w przepisach. Chodzi o to, żeby zmusić władze samorządów do stawiania fotoradarów tylko w niebezpiecznych miejscach.

Obecna praktyka nie podoba się ministrowi. Nowak tłumaczy, że jedyną instytucją, która powinna ścigać piratów drogowych jest Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Gminy znalazły jednak sposób na zastrzyk pieniędzy do budżetu i gęsto rozstawiają radary.

- Działania niektórych straży miejskich w obszarze instalowania i używania fotoradarów mogą być niezrozumiałe dla opinii publicznej oraz przyczyniać się do podważania zasadniczego celu użycia fotoradarów, jakim jest walka z osobami nieprzestrzegającymi zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego – przekonuje w rozmowie z gazetą rzecznik resortu Mikołaj Karpiński.