Na torze wyścigowym trzeba mieć oczy dookoła głowy. Ta zasada dotyczy nie tylko zawodników, ale może i przede wszystkim, zwykłych kierowców, którzy chcą pojeździć na otwartych "track dayach". Północna pętla niemieckiego toru Nürburgring rządzi się jednak swoimi prawami, bo na co dzień można na nią wjechać niemal wszystkim, co tylko ma koła i silnik. Nierzadko widuje się tam motocykle, samochody, vany i kampery... w jednym momencie. To częściowo tłumaczy dlaczego kierowca samochodu nie zauważył, że wyprzedza go motocykl, a motocyklista, próbując przemknąć obok auta "na żyletkę" postanowił wykonać niebezpieczny i ryzykowny manewr.
Sprawdź: Ten manewr mógł się skończyć wielką tragedią! Kierowca TIR-a miał więcej odwagi, niż rozumu - WIDEO
Kierujący pojazdami starli się w lekkiej obcierce, która nie byłaby groźna, gdyby w zdarzeniu uczestniczyły dwa samochody, ale dla motocyklisty stała się śmiertelnie niebezpieczna. Do tej lekkiej kolizji doszło bowiem przy dużej prędkości - na liczniku widzimy wartość ponad 100 km/h lub mph. Niezależnie od tego czy chodzi o mile, czy o kilometry na godzinę, wypadek przy takiej szybkości może skończyć się tragicznie.
Motocyklista nie dopuścił jednak do groźnej wywrotki i opanował maszynę, która na krótką chwilę została wytrącona z równowagi. Spokój i zimna krew okazały się kluczowe, a cała sytuacja skończyła się bezpiecznie. Aż dziw bierze, że jeździec o takich zdolnościach postanowił wyprzedzać w tak nierozsądny sposób.
Zobacz WIDEO: