Kierowcy samochodów osobowych musieli omijać bryły lodu, które spadały z dachu ciężarówki. Do niebezpiecznej sytuacji doszło na drodze ekspresowej S-17 i została ona nagrana przez funkcjonariuszy poruszających się nieoznakowanym radiowozem. Kierowca ciężarówki, który mógł doprowadzić do nieszczęścia, został ukarany mandatem i punktami karnymi.
Sprawdź: Zima zaskoczyła? Yanosik z nową funkcją wykrywania pługo-solarek. Niestety nie działa wszędzie
Pojazd, który uczestniczy w ruchu nie może stanowić zagrożenia dla innych. Sroga zima i niskie temperatury, jakie panują od pewnego czasu, sprawiają że o tego typu sytuacje występują częściej niż w poprzednich latach. Niejeden samochód ucierpiał wskutek spadających z dachu ciężarówek brył lodu.
Problem jest poważny, ale kierowcy ciężarówek nie palą się do jego rozwiązania. Większość szoferów wychodzi z założenia, że ewentualne szkody zostaną pokryte z ubezpieczenia. Poza tym, odśnieżanie wysokiej naczepy nie jest wcale proste, a odpowiedniej infrastruktury rzekomo brakuje. A co jeśli komuś stanie się krzywda? Kodeks karny przewiduje wówczas karę pozbawienia wolności do lat 3, a jeśli w wyniku wypadku ktoś poniesie śmierć – nawet do lat 8.
Prognoza pogody na najbliższe dni przewiduje ujemne temperatury oraz opady śniegu. Policja apeluje, by pamiętać o odpowiednim przygotowaniu pojazdu do drogi. Zadbajmy o to, by usunąć zalegający śnieg z całego pojazdu, odpowiednio wyczyścić szyby, uzupełnić płyn do spryskiwaczy. To kwestia bezpieczeństwa własnego i innych.