Obecnie motocykliści razem z kierowcami innych pojazdów płacą za przejechane odcinki autostrad na bramkach. Od kwietnia rząd razem z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad zastanawia się nad usprawnieniem metody poboru opłat za drogi. Rozwiązania, jakie brane będą pod uwagę są dwa: winiety i e-myto. Powstaje jednak pytanie jak kontrolować czy jadący motocyklista uiszcza opłatę za płatny odcinek?
Według zapewnień operatora systemu viaTOLL, który obecnie pobiera opłaty w formie e-myta, od kierowców ciężarówek, wystarczy, że motocyklista przyczepi sobie odpowiednie urządzenie do specjalnego paska na ramieniu. Dużo większym problemem jest kontrola motocyklistów. Żaden jednoślad nie ma tablicy rejestracyjnej z przodu, a większość ma nieczytelne tylne tablice (najczęściej zaginane lub niewłaściwie montowane).
Przeczytaj też: Winiety vs. e-myto: jak będziemy płacić za polskie drogi?
Również problematyczne może być zastosowanie winiet, ponieważ w żadnym wypadku nie można określić miejsca, gdzie winieta miałby być przyklejona – nie każdy motocykl ma owiewkę. Przy wprowadzeniu tej formy opłaty drogowej pojawi się jeszcze jedna przeszkoda. W Polsce nie ma jednolitego zarządcy autostrad. Może to generować wysokie rekompensaty dla prywatnych koncesjonariuszy.
Nowy system poboru opłat ma być uruchomiony od początku 2017 roku.