Agresja drogowa często kończy się marnie dla samego agresora. Można powiedzieć, że tak stało się w tym przypadku, a cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Jedna głupia decyzja mogła pozbawić motocyklistę zdrowia, a nawet życia.
Sprawdź: ROZPĘDZONY motocykl przydzwonił w bok auta! Kierowca wymusił, on WALCZY o życie - ZDJĘCIA
Z niewyjaśnionych przyczyn, kierujący jednośladem mężczyzna postanowił... kopnąć samochód, który jechał obok niego. Nie wiadomo czy miały to być drogowe porachunki czy kiepski żart. Tak czy inaczej, decyzja była bardzo niemądra.
Przyspieszona lekcja fizyki dała motocykliście do zrozumienia, że kopnięcie samochodu podczas jazdy jednośladem nie spowoduje uszkodzenia auta, ale z pewnością zaszkodzi jeźdźcowi, który waży wielokrotnie mniej niż blaszana maszyna. Efekt był natychmiastowy - motocyklista błyskawicznie wylądował na asfalcie, w najlepszym wypadku kończąc z paskudnymi otarciami.
Tak wyglądała ta sytuacja okiem wideorejestratora innego kierowcy: