Dwie dekady to szmat czasu. Uwierzycie, że dokładnie 22 września 2000 roku zakończyła się produkcja Fiata 126p w Polsce? Gdybyśmy cofnęli się dziś do początku lat dwutysięcznych, najczęściej spotykanym autem na ulicy byłby Polonez Caro, Fiat Seicento, Daewoo Matiz, Daewoo Lanos czy Volkswagen Golf IV. Przy odrobinie szczęścia spotkalibyśmy na ulicy Audi A4 (B5), BMW serii 3 (E46), Alfę Romeo 156 czy Mercedesa Klasy C (W203).
Pierwsze SUV-y na drogach
Dwadzieścia lat temu największymi autami na polskich drogach były koreańskie i japońskie SUV-y tj. pierwsze Mitsubishi Outlander, Kia Sportage (II), Hyundai Tucson (II) i Honda CR-V (I). Duże samochody figurowały także w salonach marek premium, jednak na naszych drogach były to prawdziwe rarytasy. Mowa tu o takich modelach jak pierwszy Mercedes-Benz ML czy BMW X5.
Drastyczne zmiany na rynku
Od tamtej pory na rynku motoryzacyjnym zmieniło się dosłownie wszystko. Samochody urosły, a silniki zmalały, Najnowsze modele otrzymały masę nowoczesnych systemów bezpieczeństwa oraz zaawansowane multimedia z nawigacją i łącznością bezprzewodową. Do samochodów spalinowych dołączyły też auta elektryczne, którymi dziś może się pochwalić prawie każdy producent.
10 faktów
Aby w istocie zobaczyć, jak trendy zza wielkiej wody i rozwój wpłynęły na sytuację na rynku, Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego (IBRM) Samar przedstawił i porównało 10 faktów z polskiego rynku samochodowego w latach 2000 i 2020. Sprawdźcie, jak diametralnie zmieniły się wybrane aspekty rodzimej motoryzacji.