Refleks i szybka decyzja pozwoliły oszczędzić wizyty w serwisie. Kierowca auta z kamerką zobaczył nacierające na niego BMW X6 i szybko wycofał, unikając kolizji. Całe szczęście, żaden samochód nie jechał za nim i kierowca mógł pozwolić sobie na odpowiedni manewr. Jak do tego doszło?
Sprawdź: Pędził tak, że skończył na ogrodzeniu. 23-latek napytał sobie biedy
Nagranie ukazuje sytuację, która rozgrywa się na śliskim zboczu. Pokryta zmrożonym, ubitym śniegiem jezdnia stała się dla kierowcy BMW pułapką, której nie przewidział w porę. SUV wszedł z zakręt trochę za szybko, a kierujący stracił nad nim panowanie. Samochód obrócił się o 90 stopni i pomknął w dół zbocza. W tym momencie nie można było już zrobić nic, przy przywrócić mu sterowność. Trudno powiedzieć, czy BMW miało założone odpowiednie opony - na stromym i oblodzonym odcinku drogi również zimowe ogumienie mogłoby nie wystarczyć.
Na ten widok, kierujący autem z którego możemy oglądać nagranie, zareagował na piątkę. Zobaczcie, jak to wyglądało: