Samochody nie lubią ani mrozu ani upału. Z dwojga złego, mycie ich na mrozie może być źródłem większych szkód. Dlaczego powinniśmy sobie odpuścić mycie, gdy temperatura spada poniżej zero? Częściowo, na to pytanie odpowiada film nagrany przez Garage 54 - rosyjski, motoryzacyjny kanał na YouTube.
Sprawdź: Kierowcy w Polsce mogą robić to legalnie. Przyczyna zimowych wypadków?
YouTuberzy spryskali Hummera aktywną pianą, gdy temperatura spadła do niemal -40 stopni Celsjusza. Trzaskający mróz sprawił, że specyfik błyskawicznie zamarzł na nadwoziu i stał się skorupą, szczelnie pokrywającą karoserię, koła i szyby. Hummer stał się wielką, różową pianką.
Zamarznięta chemia nie działa we właściwy sposób, sprawiając, że mycie na mrozie jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Są jednak inne, potencjalne problemy, które mogą wynikać z mycia auta przy ujemnej temperaturze. Chodzi o wodę, która zamarza w zakamarkach auta. Gdy zamienia się ona lód, zwiększa objętość, a to może doprowadzić do zablokowania lub uszkodzenia zamków, przymarzania drzwi i szyb. Dlatego jeśli chcemy umyć samochód na myjni bezdotykowej, lepiej poczekać na dodatnie temperatury lub po prostu wybrać się na myjnię ręczną.
Zobacz WIDEO: