Kultowy, sportowy Nissan R34 Skyline został mocno pokiereszowany podczas kolizji, do której doszło w Australii. Kierujący japońskim coupe chciał zaszaleć na wielopasmowej drodze w gęstym ruchu. Szybko przekonał się, że nie jest to takie proste i może skończyć się znacznie gorzej niż w grze komputerowej. Samochód wymknął mu się spod kontroli i uderzył w dwa prawidłowo jadące auta.
Trudno powiedzieć, czy kierujący Nissanem stracił panowanie nad pojazdem po tym, jak wjechał w kałużę, czy po prostu przecenił swoje możliwości i nie zauważył innych samochodów, które zamierzał wyprzedzić. Pewne jest, że nagranie z kamery pokładowej w Tesli będzie mocnym dowodem przeciwko kierowcy, który rozbił japońskiego klasyka.
To nie był kultowy Nissan Skyline GT-R
W zdarzeniu ucierpiało kilka samochodów jednak nikomu raczej nie stało się nic poważnego. Uszkodzone w kolizji coupe, które zyskało światową sławę m.in. dzięki filmom z serii Szybcy i Wściekli jest dziś wyceniane nawet na kilkaset tysięcy złotych. Choć wariant, który widzimy na nagraniu jest nieco tańszy niż kultowy GT-R, i tak kosztuje krocie i może być samochodem kolekcjonerskim.