W sobotnie popołudnie 4 stycznia gdańscy policjanci ruchu drogowego działający w grupie SPEED pełnili służbę w oznakowanym radiowozie na terenie Gdańska. Gdy mundurowi zatrzymali się przy skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Okopowej, ich uwagę przykuł kierowca Suzuki, który stał na sąsiednim pasie. Mężczyzna nie zważając na stojący obok radiowóz, jak gdyby nigdy nic palił w szklanej lufce marihuanę. Policjanci natychmiast zareagowali i zatrzymali auto do kontroli. Kiedy kierowca otworzył drzwi, funkcjonariusze wyczuli intensywny oraz charakterystyczny zapach marihuany.
Po wylegitymowaniu okazało się, że kierowcą jest 37-letni gdańszczanin. Mężczyzna przyznał, że chwilę wcześniej palił susz zawierający marihuanę. Policjanci zabezpieczyli w samochodzie szklaną lufkę, której mężczyzna użył do palenia marihuany, a kierowca został zatrzymany i przewiedziony na szczegółowe badania do szpitala, po czym trafił do policyjnego aresztu. Następnie funkcjonariusze zatrzymali kierującemu prawo jazdy, a samochód został odholowany na policyjny parking.
Zobacz: Wiózł pasażerów praktycznie bez hamulców. Tarcze rozpadały się podczas jazdy
Teraz za kierowanie samochodem pod wpływem środka odurzającego mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, a także zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.