Do zdarzenia doszło w Jeleniej Górze na ul. Grodzkiej, kiedy policjanci z tamtejszej komendy zauważyli pojazd marki Skoda na czeskich numerach rejestracyjnych, którego kierujący na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył. Doświadczeni funkcjonariusze podejrzewając, że kierujący może mieć coś na sumieniu, zatrzymali pojazd do kontroli drogowej. Okazało się, że samochodem podróżowało dwóch mężczyzn - 36-letni kierujący oraz 32-letni pasażer.
Sprawdź: Pościg za niebezpiecznym 20-latkiem! Uciekał policji i łamał przepisy pod wpływem amfetaminy
W trakcie prowadzonej kontroli kierowca był bardzo nerwowy, unikał kontaktu wzrokowego z policjantami, a wewnątrz samochodu wyczuwalna była woń palonej marihuany. W czasie rozmowy kierowca przyznał, że przed zatrzymaniem do kontroli palił ten narkotyk. W trakcie kolejnych czynności okazało się, że również pasażer nie był bez winy, gdyż posiadał przy sobie amfetaminę, z której można było uzyskać około 90 porcji handlowych. Wśród zabezpieczonych substancji znalazły się też prekursory do produkcji narkotyków.
Zobacz: Kradzione Porsche przejechało pół Europy. Odnalazło się na wyjeździe z Polski
Obaj mężczyźni za popełnione przestępstwa odpowiedzą przed sądem. Jeżeli badanie krwi potwierdzi, że 36-latek kierował pojazdem pod wpływem środków odurzających, wówczas grozić mu może nawet do 2 lat pozbawienia wolności, a jego koledze za przemyt narkotyków i prekursorów grozić może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.