Dodge Challenger SRT Hellcat na kołach drabiniastych

i

Autor: Instagram/whistlindiesel Dodge Challenger SRT Hellcat na kołach drabiniastych

Na widok TEGO auta ludzie ZWARIOWALI! 700 koni mechanicznych na kołach drabiniastych to HIT internetu - WIDEO

2021-02-01 16:11

Amerykanie, a zwłaszcza amerykańscy twórcy na YouTube, słyną z bardzo dziwnych, jednak oryginalnych pomysłów. Najlepszym przykładem jest nowy hit internetu, który po 3 dniach od publikacji obejrzało już grubo ponad 4 miliony osób. Główną rolę w najnowszej produkcji na kanale WhistlinDiesel odegrał 700-konny Dodge Challenger SRT Hellcat, który... wyjechał na ulicę na kołach drabiniastych! Na widok tego samochodu ludzie szaleli z zachwytu.

Dla prowadzącego kanał WhistlinDiesel dziwne i ryzykowne pomysły nie są obce. Robienie szalonych rzeczy ze swoimi pojazdami to jego chleb powszedni, co potwierdza jego ostatni film, który w zaledwie kilka dni stał się hitem internetu. Tym razem niecodzienna modyfikacja dotknęła amerykańskiego muscle cara o mocy ponad 700 koni mechanicznych. Szerokie i ogromne wyczynowe opony zostały zastąpione przez wąskie jak w rowerze kolarskim koła drabiniaste.

Sprawdź: Uratowała go ZIMNA KREW! Kierowca Porsche o włos od koszmarnego wypadku - WIDEO

Do całego zestawu dołączyły specjalne piasty i dystanse, które nie tylko były w stanie utrzymać ogromną masę samochodu (ponad 2 tony), ale też przenieść na asfalt ogromny moment obrotowy benzynowej jednostki V8 HEMI o pojemności 6,2-litra. Ten potężny silnik wspomagany kompresorem generuje ponad 700 KM i 889 Nm momentu obrotowego. W połączeniu z szybkim, 8-biegowym automatem auto przyśpiesza od 0 do 100 km/h w ok. 5 sekund.

Tego jeszcze nie grali

Oczywistym jest, że taka bestia na tak wąskich kółkach nie może się pochwalić najlepszymi osiągami, jednak nie to było ważne. Na widok tego samochodu ludzie wręcz szaleli z zachwytu i robili zdjęcia. Ludzie się zbiegali, a zabawa trwała w najlepsze. Zaczęło się skromnie, od palenia "gumy" na podmiejskich drogach, a skończyło na kompletnym zdewastowaniu drogi. Kiedy ostatnie reszty gumy odpadły od kół, stało się coś niebywałego! Stalowa rama dosłownie wżarła się w asfalt, pozostawiając po sobie kilkucentymetrową dziurę.

Zobaczcie to na własne oczy: