Zachowanie kierowcy ciężarówki wzbudziło podejrzenia patrolu podkarpackiej Inspekcji Transportu Drogowego, który wracał z nocnych działań na granicy. Po zatrzymaniu mężczyzny kierującego TIR-em stało się jasne, że funkcjonariusze inspekcji mieli nosa. 34-latek wsiadł za kierownicę 40-tonowego składu po zażyciu narkotyków. To jednak nie jedyne przewinienie jakie ujawniono.
Sprawdź: Pościg w Pińczowie. Kierowca ukrył się przed policją w kurniku
Okazało się, że kierowca fałszuje wskazania tachografu. W pojeździe zatrzymanym do kontroli na odcinku krajowej „dziewiętnastki” w miejscowości Lipowica ujawniono magnes, który umieszczony w odpowiednim miejscu, pozwala na fałszowanie wskazań urządzeń pomiarowych, w tym drogomierza. Kierowca z punktu załadunku do miejsca kontroli ITD przejechał dystans około 2200 kilometrów. Natomiast drogomierz pojazdu zarejestrował o 1000 km mniej niż wynosi faktyczna odległość.
Pobudzony, nafetowany 34-latek został przekazany do dalszych czynności funkcjonariuszom z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie. Odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem mechanicznym po zażyciu środków odurzających oraz niedozwoloną ingerencję skutkującą zmianą wskazań drogomierza samochodu.