Czy są na sali miłośnicy Opla? Ci, którzy odnaleźli w sobie pasję do aut z błyskawicą w logo, mogą mieć powody do radości. Do modeli tej marki wróci oznaczenie OPC, które po przejęciu przez grupę PSA zostało szybko i skutecznie stłamszone. Pierwszym nowym modelem, który zadebiutuje w wersji OPC będzie Mokka.
Sprawdź: Opel Mokka już z polskim cennikiem. Znamy CENY crossovera w każdej wersji silnikowej
Na razie ciężko stwierdzić, czy mamy powody do radości, bo przedstawiciele Opla skąpo opisują plany dotyczące powrotu marki OPC. Wiemy natomiast, że usportowiona Mokka będzie dostępna z silnikiem elektrycznym i będzie miała dokładnie tę samą, 136-konną jednostkę napędową. OPC bez zwiększonej mocy? Wygląda na to, że emocje mają się tu brać z czegoś zupełnie innego.
Modele OPC mają konkurować z Fordami z rodziny ST?
Plany dotyczące Vauxhalla Mokki VXR (czyli Opla Mokki OPC) zdradził szef marki, Stephen Norman. Podczas wywiadu z brytyjskim AutoExpress wspomniał również, że usportowiona Mokka "nie da się zawstydzić konkurentom ze znaczkiem ST". Odważnie.
Entuzjazm studzi nieco zapowiedź, że w gamie OPC miałby się znaleźć również Opel Vivaro-e. Trudno wyobrazić sobie, by w 9-osobowym, elektrycznym vanie dało się poczynić daleko idące zmiany o sportowym wydźwięku. Szkoda by było, gdyby zapowiadane wersje OPC kończyły się na kilku dokładkach i przyciemnianych szybach. Czas pokaże, jakie faktycznie będą nowe Ople z pazurem.