Pierwsze zdjęcia nowej Toyoty Yaris w "sportowym" kamuflażu serii GRMN pojawiły się w sieci już jakiś czas temu. Wówczas już na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że auto nosi inne zderzaki, szersze progi, lekkie złote felgi i było znacznie niżej zawieszone. Poza zmianami wizualnymi nadwozia ciężko wywnioskować cokolwiek więcej.
Zagadką pozostaje informacja na temat jednostki napędowej. W ofercie standardowego modelu znajdują się dwie 3-cylindrowe jednostki benzynowe o pojemności 1- i 1.5-litra oraz jedna 1.5-litrowa hybryda. Starsza generacja sportowego Yarisa GRMN była napędzana jednostką benzynową 1.8-litra z kompresorem o mocy 212 KM.
Co przyniesie nowy wariant GR-4? W nazwie modelu niespodziewanie znalazła się liczba "4", co może oznaczać, że pod maską znajdzie się 4-cylindrowa jednostka napędowa lub auto będzie wyposażone w napęd na cztery koła. Obie wersje są bardzo prawdopodobne, ale na więcej szczegółów przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Zobacz: Mocny akcent na zakończenie produkcji. Toyota Yaris GR Sport 1.5 Hybrid 100 KM e-CVT - TEST, OPINIA
Producent z kolei już teraz obiecuje, że w planach ma znacznie więcej usportowionych wersji nowego Yarisa. Można się zatem spodziewać takich wersji jak GR Sport czy wyczynowi GRMN. Auto zostanie zaprezentowane 17-listopada podczas Rally Australia 2019.