Segment B-SUV zwiększył się w w minionym półroczu o 13%, a kompaktowe SUV-y zyskały aż 26% rynku! To olbrzymie wzrosty, które wskazują na to, że jeszcze przez długi czas będziemy spoglądać z pożądaniem w kierunku pseudoterenówek. W praktyce, jeśli dany producent nie ma w ofercie SUV-a, jest w olbrzymich tarapatach.
Liderem segmentu B-SUV jest Renault Captur, który znalazł aż 112 263 nowych właścicieli. Tuż za nim jest Peugeot 2008, który zwiększył zainteresowanie dzięki przeprowadzonemu niedawno liftingowi. Odświeżenia doczekała się też zamykający podium Opel Mokka (96 341 sztuk).
Kolejne miejsca zajęły: Dacia Duster (74 011 sztuk, praktycznie bez zmian w wolumenie), Toyota C-HR (nowość, 61 544 auta), Fiat 500X, Nissan Juke (ostatni utrzymujący się na poziomie większym niż 50 000 aut), Audi Q2, Jeep Renegade, a pierwszą dziesiątkę zajmuje Suzuki Vitara (38 389 egzemplarzy).
Zerkając segment wyżej okaże się, że Nissan dalej święci triumfy z Qashqaiem (136 239 aut), który teraz dodatkowo przeszedł facelifting. Tuż za nim znajdziemy Volkswagena Tiguana, a ostatnie miejsce na podium zajmuje Peugeot 3008. Okazuje się, że nowa recepta na SUV-y według Francuzów zdaje egzamin.
Kolejne miejsca zajmują: Hyundai Tucson (79 410 aut), Ford Kuga (również po liftingu), Kia Sportage, Renault Kadjar i... BMW X1. Co ciekawe, Audi Q3, choć droższe, sprzedaje się nieco lepiej niż bliźniaczy Seat Ateca (41 754 kontra 41 335 samochodów).
Najlepiej sprzedającym się samochodem Europy pozostaje oczywiście Volkswagen Golf, a Volkswagen pozostaje najchętniej wybieraną marką na Starym Kontynencie.
