Najtragiczniejsze wypadki drogowe majówki 2014

2014-05-05 1:38

Brak rozwagi za kierownicą, jazda bez wyobraźni, nadmierna prędkość i niedostosowanie do warunków panujących na drodze. To najczęstsze skutki wypadków, które w majówkę 2014 zebrały tragiczne żniwo. Z policyjnych statystyk wynika, że w długi weekend zginęło 36 osób, 457 zostało rannych i zatrzymano 1539 kierowów po alkoholu.

Do potwornego karambolu doszło 4 maja na trasie szybkiego ruchu S-8 między Warszawą a Łodzią. W miejscowości Kowiesy nocą zderzyło się aż jedenaście aut osobowych i dwie ciężarówki. Samochody we mgle wpadały na siebie i przebijały barierki ochronne. W wypadku zginęło troje obywateli Czech: 35-letni mężczyzna, 37-letnia kobieta i 2-letnie dziecko. 25 osób wymagało pomocy lekarskiej. 9 najciężej rannych, w tym 4 dzieci, trafiło do szpitali.

Jedna osoba zginęła a jedna została ranna 4 maja, w wypadku w świętokrzyskim Opatowie na krajowej "dziewiątce". Na ulicy Kościuszki zderzyły się czołowo samochód osobowy z ciężarówką. Śmierć poniósł 92-letni mieszkaniec Bałtowa, podróżujący na miejscu pasażera osobówki.

Zobacz: Oni wygrali życie - zobacz największych drogowych farciarzy - WIDEO

W dniu 1 maja w miejscowości Bojmo pod Siedlcami, miał miejsce wypadek polskich muzyków grupy Spiritual Singers Band. Zginął w nim 66-letni artysta Włodzimierz Szomański. Ponadto 8 osób zostało rannych, w tym dwie były w stanie ciężkim - jednej trzeba było amputować nogi.

W Rybnicy 2 maja zginęła 21-latka kierująca osobowym autem. Kobieta z nieustalonych przyczyn zjechała na przeciwny pas ruchu i zderzyła się z autem ciężarowym i zginęła na miejscu. Kierujący ciężarówką 55-letni mężczyzna był trzeźwy.

Kolejna tragedia 2 maja zdarzyła się w miejscowości Środa Wielkopolska. Osobowy Fiat z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w jadącą z naprzeciwka cysternę przewożącą cement. W wyniku zderzenia na pojazdy najechały kolejne dwa auta osobowe. Winny kierowca Fiata zginął na miejscu.

W Łodzi 2 maja do szpitala trafiła rodzina - czteromiesięczne dziecko, jego 28-letnia matka i 29-ojciec. Zostali poszkodowani w wypadku wiaduktu, do którego doszło przy Alei Włókniarzy w Łodzi. Samochód, którym podróżowali spadł z wiaduktu. Kierowca najechał na barierki, przebił się przez nie i runął w dół z kilku metrów.

Sprawdź: Roztrzaskał Volkswagena Golfa GTI - WIDEO

W Strzelnie na drodze powiatu mogileńskiego, jedna osoba poniosła śmierć w wypadku 2 maja. 56-letnia obywatelka Rosji, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu autu osobowemu. Zginął 62-letni kierowca. Troje pasażerów w wieku 58, 59 i 69 lat zostało przewiezionych do szpitala. Śmiertelnych obrażeń ciała doznała 69-letnia kobieta, która zmarła niedługo po zdarzeniu.

Również w czwartek 2 maja śmiertelny wypadek poniosła rowerzystka, która była mieszkanką Będzina. Do tragicznego wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 790 w Niegowonicach. Kobieta w wieku 32 lat uderzyła rowerem w drzewo.

Tragiczny wypadek miał miejsce 1 maja w nocy na drodze gminnej pomiędzy miejscowościami Mieszkowice- Troszyn. Kierujący osobowym Peugeotem wypadł na łuku drogi z nieustalonych przyczyn i uderzył w przydrożne drzewo. 44-letni pasażer zmarł w karetce, a 48-letni kierowca trafił do szpitala.

W Białogardzie 3 maja 58-letni kierowca spowodował pod wpływem alkoholu wypadek. Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. Kierowca i pasażer jadący w osobowym aucie przeżyli, ale trafili z obrażeniami do szpitali. Badanie alkomatem wykazało 1,8 promila alkoholu w powietrzu wydychanym przez kierowcę (mieszkaniec Rogowa).

W pierwszy dzień długiego weekendu (1 maja) doszło do wypadku w Łapszach Niżnych. Zderzyły się czołowo dwa samochody osobowe. Kierowcy samochodów oraz jeden pasażer zostali przewiezieni do szpitala. 20-letnia mieszkanka Sromowiec Wyżnych, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu i doprowadziła do zderzenia boczno-czołowego z autem kierowanym przez 37-letniego mieszkańca Łapsz Niżnych.

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku