Drogowcy biją na alarm! Trasy szybkiego ruchu są pełne piratów drogowych. Łamanie dopuszczalnej prędkości jest nagminne i bardzo często są to przekroczenia wręcz ekstremalne. Nowe, dwujezdniowe i komfortowe drogi z szerokimi pasami ruchu kuszą amatorów szybkiej jazdy do rozwijania ogromnych prędkości. Przykładowo na około 160-kilometrowym koncesyjnym odcinku autostrady A1 Rusocin-Nowa Wieś, w 2018 roku aż 168 pojazdów osiągnęło maksymalną zarejestrowaną tam średnią prędkość 248 km/h! To oznacza, że chwilami prędkość mogła oscylować wokół 300 km/h!
Ponad 200 km/h to norma
GDDKiA na autostradach i drogach ekspresowych prowadzi własne pomiary. Do rejestrowania prędkości pojazdów wykorzystuje stacje ciągłego pomiaru ruchu. Aktualnie prędkość pojazdów rejestrować mogą aż 73 takie stacje. Co wynika z tych analiz? Przedziały przekroczeń są zróżnicowane w zależności od lokalizacji stanowiska pomiarowego. Jak informuje GDDKiA, najwięcej pojazdów przekraczających prędkość notuje się na odcinku Sługocin-Modła między Poznaniem a Łodzią na autostradzie A2 (około 35-40 procent, w tym około 25 procent do 10 km/h).
Przeczytaj również: Tyle kilometrów nowych dróg przybyło w wakacje. Dużo czy mało?
Stanowiska, które mierzą prędkość każdego pojazdu, dają większe możliwości analiz prędkości. Przykładowo na stanowisku na autostradzie A4 (Krapkowice - Kędzierzyn Koźle), w ciągu całego ubiegłego roku, zanotowano około 10 tysięcy pojazdów poruszających się z prędkością powyżej 200 km/h, przy czym przy ogólnej liczbie pojazdów zarejestrowanych na tym odcinku w roku 2019 wynoszącej ponad 14 mln, jest to odsetek stanowiący 0,06 proc. Stacja pomiarowa w Prądach na autostradzie A4 (woj. podkarpackie) zarejestrowała w sierpniu 2019 r. 557 pojazdów, które jechały z prędkością ponad 200 km/h.
W Marwicach na odcinku Jastrzębiec - Gorzów Wielkopolski, w sierpniu 2019 r. na drodze ekspresowej S3, zarejestrowano pięciokrotnie więcej pojazdów jadących z prędkością ponad 200 km/h. Pomiary te wykazują, że mimo niższej dozwolonej prędkości na drogach ekspresowych kierowcy poruszają się na nich tak jak na autostradach.
Zagrożenie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym
Przekroczenia dozwolonych prędkości rejestrowane są najczęściej w miesiącach letnich, czyli w porze roku o korzystniejszych warunkach pogodowych. Co ciekawe w 2019 r. ponad 70 proc. wypadków odnotowano na suchej i równej nawierzchni. Ofiary tych zdarzeń stanowią blisko 69 proc. wszystkich zabitych w wypadkach.
Zobacz również: Co za nieudolne wyprzedzanie! Kierujący ewidentnie nie uważał podczas kursu na prawo jazdy
Pędzenie z bardzo wysokimi prędkościami to skrajna nieodpowiedzialność i narażanie życia swojego, a przede wszystkim innych uczestników ruchu. Przez brawurę i rozwijanie wysokich szybkości łatwo doprowadzić do katastrofy i śmierci niewinnych osób. Przypominamy, że zgodnie z Kodeksem karnym, ten kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.