Chińczycy przywracając chwilowo produkcję modelu 9-3 w szwedzkim Trollhattan, mieli nadzieje na podniesienie motoryzacyjnej marki z gruzów. Okazuje się jednak, że nie pomógł w tym nawet zastrzyk pokaźnego chińskiego kapitału. Krótkoseryjna produkcja leciwego już Saaba 9-3 Aero (wersja z silnikiem benzynowym 2.0 Turbo o mocy 220 KM, a także odmiana elektryczna), wymagająca nakładu potężnych środków, nie przekuła się na poprawę wyników.
Czytaj też: To już koniec Volvo XC90! Produkcja zatrzymana po 12 latach
Skoro nie ma przychodów, a generowane są tylko koszty, decyzja jest tylko jedna. Chińczycy przez brak zysku złożyli w szwedzkim sądzie wniosek o bankructwo. Tak kończy się próba wyciągnięcia firmy z tarapatów, a zostaje już tylko silna wola przetrwania Saaba, dla którego chyba już nie ma żadnego ratunku.