Popularne w USA wyścigi na 1/4 mili przyciągają tych, dla których liczy się jak największa moc i przyczepność. Wypadki na tego typu wyścigach nie są częstym widokiem, ale w tym przypadku kierowcy Mustanga nie udało się uniknąć szkód. Jego Ford, podczas wyścigu z Mitsubishi, stracił przyczepność i zaliczył kontakt z bandą toru.
Sprawdź: Z rowu do rowu. Holowanie Mustanga poszło fatalnie - WIDEO
Całość mogła się skończyć dużo gorzej, gdyby prędkość Mustanga była większa. Z relacji świadków wynika, że rozgrzana opona pony-cara pękła, co natychmiast doprowadziło do utraty trakcji. Samochód zjechał z toru przy pomocy holownika, a uszkodzenia objęły tylny zderzak, klapę bagażnika i lusterko boczne. Bez drobnych szkód nie było się także w aucie rywala. Rozpędzone Mitsubishi również nie uniknęło stłuczki - jego kierowca nie wyhamował w porę przed obróconym Mustangiem. Kierowcy wyszli z tej kolizji bez szwanku.
Zobacz WIDEO: