Aż trzy samochody ucierpiały w tym wypadku. Wszystko przez kierowcę SUV-a, który z niewyjaśnionych przczyczyn wjechał czołowo w stojącą na światłach Kię Stinger. Uderzone coupe przesunęło się do tyłu, wjeżdżając w poprzedzający je samochód.
Sprawdź: Kia Stinger GTS: rasowa wersja dla miłośników driftowania
Auto sprawcy zaczęło zjeżdżać na przeciwległy pas ruchu chwilę wcześniej nim doszło do wypadku. Możliwości są różne - zagapienie się w telefon lub system multimedialny, zasłabnięcie albo prowadzenie pod wpływem substancji psychoaktywnych.
Zobacz też: Pechowiec roku! Dwa razy potrącił go jego własny pojazd!
Trudno mówić o możliwości uniknięcia tego wypadku. W tym przypadku, czasu i miejsca na manewr nie było zbyt wiele. Kia Stinger zapewne pójdzie do kasacji lub trafi do Europy jako rozbitek, a sprawca kierujący SUV-em odpowie za spowodowanie wypadku.