Film z wideorejestratora został nagrany na trasie S7 w okolicach Radomia. Dzięki ujęciu zarówno z przodu, jak i z tyłu cała sytuacja jest doskonale widoczna. Wszystko zaczyna się, gdy zniecierpliwiony kierowca Audi zaczyna migać długimi światłami w kierunku Skody, która niespiesznie jedzie lewym pasem drogi szybkiego ruchu.
Sprawdź także: Kierowca Opla miał ponad 2,5 promila alkoholu. Wpadł podczas kolizji z Hondą
Uparty kierowca Fabii nie zamierzał jednak zjechać na prawy pas i postanowił "ukarać" jadącego Audi ostrzegawczo hamując, gdy ten był w niewielkiej odległości od niego. To zachowanie rozjuszyło będącego w pośpiechu kierowcę jeszcze bardziej. Gdy tylko Skoda opuściła lewy pas, Audi podjechało do niej, podejmując w taki sposób próbę "dyskusji", co biorąc pod uwagę prędkość przekraczającą 120 km/h wydaje się dziwnym pomysłem.
W tym momencie kierowca Skody wpadł na najgłupszy możliwy pomysł, bo niewiele myśląc po prostu depnął w hamulec, zmuszając do gwałtownego hamowania kierowcę auta z kamerką, który nie był w żaden sposób zaangażowany w całą sytuację.
Zobaczcie jak to wyglądało: