Nissan szykuje wiele nowości. Lata temu, Japończycy wydali na świat Leafa, który śmiało można nazwać jednym z kluczowych modeli dla rozwoju elektromobliności. Po tym "mocnym wejściu" i ponad 577 000 sprzedanych egzemplarzach modelu, można było odnieść wrażenie, że Nissan trochę odpuścił i zwolnił tempo. Rok 2022 ma być jednak przełomowy w kwestii rozwiązań hybrydowych i elektrycznych. W tym roku czekają nas rynkowe premiery 5 modeli (nowych aut jak i nowych wersji istniejących modeli), a nadchodzące lata to wielomiliardowe inwestycje i ambitne plany rozwoju. Japońska marka zdradziła nam, czego możemy spodziewać się w 2022, 2023 i 2024 roku.
Polecany artykuł:
Nissan Ariya
Jeszcze w 2022 roku, na rynek wjedzie 5 nowości Nissana. Wygląda na to, że najważniejszą z nich jest Nissan Ariya, który będzie pierwszym w pełni elektrycznym crossoverem marki. Płyta podłogowa CMF-EV ma gwarantować świetne wrażenia z jazdy (sprawdziliśmy to w praktyce i opiszemy je w osobnym tekście) oraz przestronne wnętrze. Zasięg nowego elektryka również zapowiada się nieźle, bo już w bazowej odmianie auto przejedzie na jednym ładowaniu około 400 km. Moc ładowania 150 kW nie robi już takiego wrażenia, ale rozsądna gama silników z dostępną wersją e-4ORCE (z napędem na 4 koła) zdecydowanie może skusić klientów poszukujących crossovera-coupe z bezemisyjnym napędem. Napęd e-4ORCE testowaliśmy już w prototypie o nazwie Superleaf, który miał silniki o łącznej mocy 310 KM i rozpędzał się do setki w 4,5 sekundy.
Nissan X-Trail e-POWER
Kolejną nowością jest Nissan X-Trail e-POWER, czyli hybrydowa odmiana SUV-a, który w 2022 doczeka się nowej odsłony. W Europie, X-Trail będzie występował z hybrydowym układem napędowym e-POWER i napęd na 4 koła e-4ORCE. Na razie mogliśmy zobaczyć jedynie częściowo zamaskowany samochód, ale skąpy kamuflaż sprawia, że wygląd modelu nie jest też tajemnicą. Wygodne i przestronne wnętrze, bardzo podobne do tego z Qashqaia, masywna sylwetka, przeciętnej wielkości bagażnik i przyjemny zapach skóry w środku, to najkrótszy opis bazujący na naszych pierwszych oględzinach. Nie możemy się doczekać pierwszych jazd, bo napęd na 4 koła i mocne silniki elektryczne mają zapewnić lepsze wrażenia z jazdy niż w poprzedniku.
Nowy Qashqai e-POWER i Juke Hybrid
Dwie hybrydy, opracowane na dwa różne sposoby. Pisaliśmy już o Juke'u, w którym zastosowano napęd hybrydowy bazujący na komponentach znanych z modeli Renault. Qashqai ma z kolei układ napędowy, w którym silnik spalinowy nie ma fizycznego połączenia z kołami! To hybryda, która jeździ jak elektryk, a 3-cylindrowy silnik o pojemności 1.5 pełni tu wyłącznie rolę generatora. To rozwiązanie przypomina nieco to, które znamy z Hondy, lecz w odróżnieniu od aut takich jak HR-V e:HEV, jednostka benzynowa nie napędza kół w żadnym scenariuszu. Jak jeździ nowy Qashqai z hybrydą pod maską? Całkiem żwawo, wyjątkowo cicho i tak, jak zapowiadał Nissan - jak elektryk. Na testy zużycia paliwa przyjdzie czas. Na razie wiemy, że układ napędowy gwarantuje doskonałą płynność jazdy i ma ciekawą charakterystykę, która odróżnia go od konkurencyjnych rozwiązań. Zastosowana bateria ma pojemność około 2 kWh, co w sprzyjających warunkach pozwala pokonać kilka kilometrów wyłącznie na prądzie. System e-Pedal Step znany m.in. z Leafa jest obecny również w hybrydzie i, niestety, po zdjęciu nogi z pedału gazu nie hamuje już do zera. Podobno tak woleli... klienci.
Elektryczny Nissan Townstar
Listę nowości zamyka Nissan Townstar, który jest bardzo blisko spokrewniony z Renault Kangoo. Elektryczny dostawczak jest tak samo pojemny jak wersja spalinowa, a od jego francuskiego bliźniaka odróżnia go zupełnie inny front i drobne zmiany w kokpicie. Dla klientów biznesowych ważne jest, że w miejskich i podmiejskich warunkach będą mogli wykorzystywać auto niemal z taką samą swobodą jak odmianę spalinową, bo zasięg w cyklu mieszanym WLTP wynosi 300 km, co wiosną, latem i jesienią może oznaczać grubo ponad 300 km w warunkach miejskich.
Nissan nie poprzestanie na wymienionych wyżej premierach. W 2023 roku każdy model w gamie ma być zelektryfikowany, a w 2024 roku gotowe mają być pierwsze prototypy baterii półprzewodnikowych. Prace nad tym rozwiązaniem są zaplanowane na najbliższe lata, a w roku 2028 mamy zobaczyć je w seryjnie produkowanych samochodach. A co z hybrydami plug-in? Nissan prezentuje ciekawe podejście do tej kwestii. Zdaniem japońskiej marki, nie są one optymalnym rozwiązaniem, bo klienci, którzy są gotowi wykorzystywać ich zalety i ładować je w domu czy na publicznych stacjach ładowania, równie dobrze mogliby mieć w garażu auto elektryczne.