GT-R zadebiutował pod koniec 2007 roku a do sprzedaży trafił na początku 2008. Już pierwsze momenty sprzedaży pokazały, że model ten stał się mocną pozycją na rynku sportowych samochodów. W 2010 roku przeprowadzono pierwszy facelifting, a w 2013 wprowadzono ostatnie poprawki.
Zobacz też: TEST Nissan e-NV200 Tekna: elektrowóz pasażerski
Auto z warszawskiego salonu nie jest zwykłem modelem GT-R. To wzmocniona wersja NISMO. Prezentowany samochód pokryto białym lakierem a na całej karoserii znajdziemy ciemne i czerwone wstawki – m.in. na przednim zderzaku progach czy lusterkach bocznych. Dodatkowo z przodu zainstalowane zostały światła do jazdy dziennej, a niewielkie napisy NISMO na przednim grillu i tylnej klapie bagażnika zdradzają, z jaką wersją się spotykamy. Całe auto stoi na czarnych felgach ze stopów lekkich. Z tyłu przewidziano miejsce na potężny spojler oraz cztery końcówki układu wydechowego wkomponowane w potężny dyfuzor.
Przeczytaj też: TEST nowy Nissan X-Trail 1.6 dCi 130 KM: walka na argumenty o klienta
Wewnątrz króluje wykończenie skórą i alcantarą. Przednie fotele są sportowe i zapewniają doskonałe warunki podróży. Nie zapomniano również o wstawkach z karbonu – choćby na kokpicie. Przed oczami kierowcy znajdziemy cztery zegary: obrotomierz, prędkościomierz, wskaźnik poziomu paliwa i temperatury cieczy chłodzącej. Po środku jest specjalny ekran, poprzez który możemy wprowadzać zmiany w większości ustawień auta.
Sprawdź: TEST Nissan Pulsar 1.5 dCi 110 KM: japońska filozofia kompaktu
Pod maską Nissana GT-R NISMO pracuje benzynowa jednostka V6 o pojemności 3.8 llitra generująca 600 KM i 652 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Pozwala ona rozpędzić Nissana GT-R do 315 km/h. Napęd przenoszony jest na cztery koła za pomocą 6-biegowej skrzyni dwusprzęgłowej.
Nissan GT-R NISMO stojący w warszawskim salonie wyceniony został na 725 000 zł. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że już są chętni na zakup tego auta.