Nie czekając na zakończenie procesu legislacyjnego nowej ustawy, Nissan obniżył cenę modelu LEAF o koszty akcyzy. W rezultacie marka dostosowała cennik do wymogów prawnych, jeszcze przed ich wejściem w życie.
Nowy Nissan LEAF stał się tańszy o 3,1%. Dodatkowo jeśli zamówimy auto do 31 marca br., otrzymamy kartę RFID do sieci ładowarek Greenway, a na niej 3100 złotych brutto. Średnio ta kwota wystarczy na nawet na 2,5 roku darmowego ładowania w punktach należących do sieci. Póki co jest ich 32, jednak do 2020 roku liczba ta wzrośnie do blisko 200.
Zobacz: Nissan LEAF drugiej generacji - pełny CENNIK
"Wyznaczanie trendów od zawsze było jednym z priorytetów marki Nissan. Przykładem naszego innowacyjnego podejścia było wprowadzenie na rynek w 2010 roku pierwszej generacji Nissana LEAF czyli pioniera w segmencie samochodów elektrycznych przeznaczonych dla masowego odbiorcy. W rezultacie decyzja o wcześniejszym obniżeniu ceny naszego bestsellerowego zeroemisyjnego modelu, przy jednoczesnym wsparciu jej przedpłaconymi kartami do sieci Greenway, była naturalnym krokiem w dostosowywaniu oferty do oczekiwań klientów" – powiedział Paweł Powalski, dyrektor komunikacji Nissan Sales CEE.
Dobre wyniki
W 2017 roku Nissan był światowym liderem w sprzedaży samochodów elektrycznych. Ten sam trend odnotowano w Polsce, gdzie w wyniku ponad 6-krotnego wzrostu rejestracji, marka posiada obecnie ponad 50% udziałów w tym segmencie rynku. Na taki wynik złożyło się 239 egzemplarzy modelu LEAF oraz 31 dostawczego e-NV200. W perspektywie rocznej (2017 vs. 2016) odpowiada to wzrostom odpowiednio o 856% i 139%.
Nowy LEAF
Wiosną na polskie ulice wyjadą pierwsze egzemplarze nowego Nissana LEAF, którego od momentu rozpoczęcia sprzedaży (czyli od października 2017 roku) w całej Europie zamówiło już 12 tys. klientów.
Zobacz: Nowy Nissan Leaf - elektryki w końcu mają sens
Druga generacja elektrycznego kompakta jest w wielu aspektach lepsza od poprzednika. Obecnie Nissan LEAF może się pochwalić zasięgiem do 378 km na jednym ładowaniu. W ruchu miejskim, dzięki systemowi odzyskiwania energii z hamowania, zasięg auta może wzrosnąć do nawet 415 kilometrów.
Jeśli faktycznie auta elektryczne stanieją, może to wpłynąć na ich popularność. Jednak nadal jest to droga technologia – najtańszy Nissan LEAF kosztuje 139 900 zł, a najlepiej wyposażony – 165 500 zł. Odejmując 3,1% akcyzy (odpowiednio 4336,9 zł w najtańszej wersji Visia i 5130,5 zł w topowej Tekna) nadal mówimy o drogim aucie, na które nie każdy będzie mógł sobie pozwolić. Jednak tylko poprzez rabaty i ulgi podatkowe nakłonimy kierowców do przesiadki do aut elektrycznych, więc z pewnością to dobra droga.