Nissan wycofuje się z Rosji
Nissan wycofuje się z rosyjskiego rynku, choć traci na tym miliardy jenów. Nie chodzi jednak tylko o względy wizerunkowe - fabryka w Petersburgu już w marcu przestała produkować auta z uwagi na brak komponentów. Perspektywy na poprawę sytuacji, również politycznej, są obecnie mizerne, dlatego Japończycy zdecydowali zrzec się udziałów w swoich placówkach i zamknąć działalność w Rosji. Aktywa Nissan Manufacturing Russia zostaną przekazane rosyjskiemu instytutowi badawczo-rozwojowemu NAMI. Podobny ruch, kilka miesięcy temu wykonało Renault - udziały francuskiej marki w fabryce Łady w Togliatti również trafiły w ręce NAMI.
Nissan straci na interesach w Rosji
Jak czytamy w informacji prasowej, spodziewana strata Nissana w związku z wyjściem z rynku rosyjskiego szacowana jest na ok. 100 mld jenów, czyli równowartość 3 422 259 121 zł (niemal 3,5 mld złotych). Mimo to, Nissan podtrzymuje swoje przewidywania finansowe zawarte w całorocznej prognozie. Japończycy zostawili sobie również furtkę, na wypadek chęci wznowienia działań w Rosji. Zgodnie z umową w ciągu 6 lat Nissan może odkupić swoje udziały w firmie z rosyjskich rąk.
Co z pracownikami Nissana?
W związku ze zmianą właściciela Nissan Manufacturing Russia LLC wszystkim pracownikom Nissana na tym rynku przysługiwać będzie 12-miesięczny okres ochrony zatrudnienia. Zakłady produkcyjne i badawczo-rozwojowe Nissana w St. Petersburgu oraz centrum sprzedaży i marketingu w Moskwie będą działać pod nową nazwą. Aktywa, które trafiły w ręce rosyjskiego instytutu raczej nie sprawią, że NAMI zyska status motoryzacyjnego giganta. Brak podzespołów, będący skutkiem globalnego kryzysu i sankcji nie pozwolą Rosjanom kontynuować porzuconego biznesu.